- Jaka woda ? - spytałem
- No ta nad jeziorem dla szczeniaków - powiedziała mama podejrzliwie
- Przechodziłem tamtędy i tyle
- Aiden nie kłam - powiedziała jeszcze bardziej podejrzliwie
- No przechodziłem tamtędy i pochwaliłem się dla Sakury moją mocą
- Mówisz prawdę ?
- Tak - powiedziałem jednoznacznie
- A Sakura czemu była mokra ? - spytała mama
- Wpadła pod lód - schyliłem głowę
- Aiden ! Dobrze wiesz, że twoja moc jest wyjątkowo niebezpieczna ! Sakura mogła nie przeżyć i co byś wtedy powiedział Alphie ? - spytała wściekła mama
- Powiedziałbym żeby się ogarnęła bo nie wie jak ja przez to cierpię i aby zmieniła mi matkę bo tej mam dość ! Mówi, że mnie rozumie, a krzyczy z byle powodu ! - krzyknąłem biegnąc do pokoju i chwytając pluszaka
Zamroziłem drzwi od pokoju i wyskoczyłem przez okno. Pobiegłem w góry. Tam gdzie nikt nie jest w stanie mnie znaleźć. Nikt prócz mnie nie wytrzyma takiego zimna. Schowałem się do lodowej jaskini, przytuliłem pluszaka i położyłem się pod śniegiem.
<Mamo ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz