czwartek, 5 czerwca 2014

Od Aidena cd. Tabasco

- Bo lubię Sakure - powiedziałem zdołowany 
- Chodź tu do mnie 
Przytuliłem się do mamy i powiedziałem 
- Chciałbym być już dorosły i umieć panować nad swoimi mocami - powiedziałem patrząc na zamrożone łapy mamy 
- Wież mi, że będziesz żałował jeśli za szybko dorośniesz - uśmiechnęła się mama 
- Eeeeee. Ja się tak nie bawię - powiedziałem 
- Dobra chodźmy już do domu bo musisz chyba drzwi rozmrozić co ? - spytała śmiejąc się mama 
- Ha ha. Boki zrywać - powiedziałem ironicznie 
*W domu* 
Gdy rozmroziłem drzwi mama wróciła do tematu spania 
- Aiden zaraz północ wybija idź spać 
Przewróciłem oczami i poszedłem spać.

Od Tabasco cd. Aiden

Pojawiła się za nim w lodowej grocie.
-Jak ty...
-Proste. Słuchaj, Aiden ja po prostu się o ciebie martwię. Myślałam, że lubisz Sakurę...
<Aiden?>

Od Aidena cd. Tabasco

- Jaka woda ? - spytałem 
- No ta nad jeziorem dla szczeniaków - powiedziała mama podejrzliwie 
- Przechodziłem tamtędy i tyle 
- Aiden nie kłam - powiedziała jeszcze bardziej podejrzliwie 
- No przechodziłem tamtędy i pochwaliłem się dla Sakury moją mocą 
- Mówisz prawdę ? 
- Tak - powiedziałem jednoznacznie 
- A Sakura czemu była mokra ? - spytała mama 
- Wpadła pod lód - schyliłem głowę 
- Aiden ! Dobrze wiesz, że twoja moc jest wyjątkowo niebezpieczna ! Sakura mogła nie przeżyć i co byś wtedy powiedział Alphie ? - spytała wściekła mama 
- Powiedziałbym żeby się ogarnęła bo nie wie jak ja przez to cierpię i aby zmieniła mi matkę bo tej mam dość ! Mówi, że mnie rozumie, a krzyczy z byle powodu ! - krzyknąłem biegnąc do pokoju i chwytając pluszaka 
Zamroziłem drzwi od pokoju i wyskoczyłem przez okno. Pobiegłem w góry. Tam gdzie nikt nie jest w stanie mnie znaleźć. Nikt prócz mnie nie wytrzyma takiego zimna. Schowałem się do lodowej jaskini, przytuliłem pluszaka i położyłem się pod śniegiem. 

<Mamo ?>

Od Aidena cd. Tabasco

- Jaka woda ? - spytałem 
- No ta nad jeziorem dla szczeniaków - powiedziała mama podejrzliwie 
- Przechodziłem tamtędy i tyle 
- Aiden nie kłam - powiedziała jeszcze bardziej podejrzliwie 
- No przechodziłem tamtędy i pochwaliłem się dla Sakury moją mocą 
- Mówisz prawdę ? 
- Tak - powiedziałem jednoznacznie 
- A Sakura czemu była mokra ? - spytała mama 
- Wpadła pod lód - schyliłem głowę 
- Aiden ! Dobrze wiesz, że twoja moc jest wyjątkowo niebezpieczna ! Sakura mogła nie przeżyć i co byś wtedy powiedział Alphie ? - spytała wściekła mama 
- Powiedziałbym żeby się ogarnęła bo nie wie jak ja przez to cierpię i aby zmieniła mi matkę bo tej mam dość ! Mówi, że mnie rozumie, a krzyczy z byle powodu ! - krzyknąłem biegnąc do pokoju i chwytając pluszaka 
Zamroziłem drzwi od pokoju i wyskoczyłem przez okno. Pobiegłem w góry. Tam gdzie nikt nie jest w stanie mnie znaleźć. Nikt prócz mnie nie wytrzyma takiego zimna. Schowałem się do lodowej jaskini, przytuliłem pluszaka i położyłem się pod śniegiem. 

<Mamo ?>

Od Tabasco cd. Aiden

-Super! Ale nie zapominaj, że musisz spać.
-Ehh...
-A i jeszcze jedno. Czemu woda zamarzła?- spytałam
<Aiden?>

Od Aidena cd. Tabasco

Przykryłem się cały kocem i próbowałem zasnąć. Wpieniało mnie, że mama ciągle musi pracować. To nie jest okej. Jednak jak wcześniej powiedziałem nie miałem zamiaru iść spać. Wyszedłem po cichu z pokoju i skradałem się przez przedpokój. Gdy zbliżałem się do pokoju gdzie pracowała mama pomyślałem, że fajnie byłoby być niewidzialnym. Gdy spojrzałem w lustro na przeciwko siebie zobaczyłem, że w lustrze nie ma mojego odbicia. YEAH ! Umiem być niewidzialny. Spełnienie marzeń. Stałem się widzialny i jak najprędzej wbiegłem do pokoju mamy. 
- Mamo ! Umiem być niewidzialny - powiedziałem znikając i pojawiając się 

<Mamo ?>

wtorek, 3 czerwca 2014

Od Tabasco cd. Aiden

-Nie dziś Aiden. Mam jeszcze trochę pracy...mruknęłam i ruszyłam w stronę gabinetu
<Aiden>

Od Aidena cd. Tabasco

- Uuuuuuu MOCNE ! - krzyknąłem uradowany 
- No dobra Aiden ja idę spać i ty też. Czas już spać - powiedziała mama wychodząc 
- Nie ! Opowiedz mi coś jeszcze ! Mamo - prosiłem mamę 

<Mamo ?>

Od Tabasco cd. Aiden

- Więc... To był letni poranek kiedy do domu Johna przyjechał kurier, więc pobiegł na podwórko. Tajemniczy dostawca podał mu niewielką, białą paczuszkę i bez słów szybko odjechał. Było zaadresowane do niego! Popatrzył się na paczkę na niej nie było nadawcy. Bardzo go to zaciekawiło. Poszedł do swojego pokoju i szybko otworzył paczkę. Było w niej malutkie opakowanie z płytą. Z chęcią otworzył opakowanie. Na tej płycie był napis: SLIDE.EXE. Ten napis był przekreślony czymś czerwonym przypominającym krew. John przestraszył się.
Włączył telewizor i odpalił płytę. Przez ułamek sekundy wyświetlił się napis "YOU ARE DEAD".  Potem na ekranie pojawiły się zdjęcia. Zdjęcia nieżywych dzieci. Chciał wyłączyć telewizor, ale nadal działał. Nad zdjęciami było napisane "Dzieci zabite przez..." Kiedy przeglądał zdjęcia zauważył SWOJE zdjęcie. BYŁ ZABITY! Zaczął płakać i poczuł jak ktoś dotyka go w ramię. Na ekranie pojawił się napis "NIE ODWRACAJ SIĘ". I wtedy...
Został zabity. Mężczyzna zabrał płytę i za każdym razem wysyła tę płytę do kogoś innego. NASTĘPNY MOŻESZ BYĆ TY...- zaśmiała się
<Aiden?>

Od Aidena cd. Tabasco

Sakura już spała ale ja za nic nie miałem zamiaru iść spać. 
- To, że Sakura już śpi to nie znaczy, że ja też muszę - powiedziałem naburmuszony 
- Aiden ja teraz zaniosę Sakure do jej domu, a ty masz czas aby się wykąpać i położyć - powiedziała mama przekonywująco 
- Kąpać się to idę od razu ale nie chce spać - powiedziałem 
- Jak wrócę i będziesz gotowy do spania to opowiem Ci opowieść 
- Już lece ! - i w mgnieniu oka pobiegłem się przygotować do spania 
Gdy mama wróciła ja byłem gotowy. 
- Mamo opowiadaj ! - zakryłem się niebieskim kocykiem i przytuliłem się do pluszowego konia 

<mamo ?>

Od Tabasco cd. Aiden

-Chyba już czas spać...- powiedziałam
-Nie!
-Tak
-Nie!- spojrzał na śpiącą Sakurę- Albo i tak...
<Aiden?>

Od Aidena cd. Sakura

- Dobra chodźmy - powiedziałem tuląc Sakurę 
- Zimno mi - powtórzyła Sakura 
- Chodźmy do mnie do domu. Mamy nie ma więc w spokoju znajdę Ci jakieś koce do ogrzania 
- No dobra - uśmiechnęła się 
* U mnie * 
Gdy doszliśmy do mojego domu Sakura poszła do mojego pokoju, a ja szukałem koców. Gdy je znalazłem poszedłem do Sakury. 
- Znalazłem koce - powiedziałem niosąc koce na grzbiecie 
Otuliłem kocami Sakurę i usiadłem obok niej. 
- Jak to się dzieje, że ty jesteś odporny na zimno, a twoja mama nie ? - spytała Saki 
- Nie wiem. Chyba nie wszystkie wilki dziedziczą moce po rodzicach - powiedziałem tuląc się do pluszowego konika 
- Co to jest ? - spytała Sakura patrząc na pluszaka 
- To mój pluszak. Gdy się urodziłem to on już był ze mną - powiedziałem 
- Wiesz co mnie dziwi ? - spytała Saki 
- Nie mam pojęcia 
- To, że ty masz czarno - niebieskie futro, a twoja mama zielono - czarne. Nie jesteście do siebie podobni - Powiedziała Sakura owijając się jeszcze bardziej kocami 
- Też zastanawiałem się nad tym ale widocznie po prostu taki się urodziłem. Jestem inny... - spuściłem głowę bo dobrze wiedziałem, że bycie innym niż wszyscy nie jest fajne. 
- Co Ci ? - spytała Saki 
- Nic, nic tylko zamyśliłem się i wiesz co muszę ci coś wyznać - powiedziałem uśmiechając się 
- No słucham - podniosła uszy Saki 
- Nienawidzę lata, a ono dopiero się zaczyna - zacząłem się śmiać 
Sakura też zaczęła się śmiać. Nagle do pokoju weszła mama. 
- Aiden ! Sakura ! Szukałam was, gdzie by byliście ? - spytała wystraszona mama 
- Pływaliśmy - powiedziałem 
- Dlatego mam koce na sobie - powiedziała Sakura 
- Aiden, a tobie nie zimno ? - spytała mama 
- Nie. Odkryłem, że jestem odporny na zimno ale nie umiem oddychać pod wodą - uśmiechnąłem się 
- Aiden ty czarodzieju - powiedziała przekomarzając się mama 
- Magia - powiedziałem robiąc głupią minę i rozpychając się łapami 

<Mamo ?>

niedziela, 1 czerwca 2014

Od Sakury cd. Aiden

Podeszłam do niego i wtuliłam się w jego futro.
-Chodźmy stąd...- powiedziałam drżącym głosem.
<Aiden?>

Od Aidena cd. Sakura

Gdy Sakura się obudziła powiedziałem 
- Saki wiedziałem, że zaraz się obudzisz no i w dodatku odkryłem kolejną ze swoich mocy ! Jestem odporny na zimno. 
- Co się stało... ? - Spytała Sakura 
- Wpadłaś pod lód ale ja Cię wyłowiłem 
- Zimno mi... - powiedziała zmarznięta Sakura 
- Przytulić Cię ? - spytałem z uśmiechem 


<Sakura ?>