Uśmiechnąłem się czując pieczenie. Oblizałem wargę i popatrzyłem na łańcuszek leżący pod łapą Rawr'a.
-Nudny jesteś- mruknąłem. Łańcuszek pojawił się w mojej ręce. Uniosłem go tak, by jego końce wisiały przed mymi oczyma. W ułamku sekundy wszystko wróciło na swoje miejsce. Sprawiłem, by krew Rawr'a zaczęła wrzeć. Wstałem przyglądając się mu z uśmiechem. Wił się otumaniony po ziemi. Minąłem go.
<Rawr?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz