Obudziłem się dosyć rano. Nie pamiętam co się wczoraj działo. Leżałem
sobie aż zauważyłem pluszowego konika, którym chyba wczoraj się bawiłem.
Nie pamiętam dokładnie czy wczoraj się nim bawiłem... Myślę, że
tak..., a zresztą czas na ZABAWE ! Rzuciłem się na pluszowego konia i
rzucałem nim po wszystkich ścianach. Bawiłem się w dobre gdy do pokoju
weszła mama.
- Mama ! - krzyknąłem tuląc się do niej
- Aiden jak Ci się spało ? - spytała mama ^.^
- Dobrze... Co na śniadanie ? - krzyknąłem rzucając się na pluszowego konika i znowu go szarpiąc za ucho.
- Dziś jeleń - powiedziała mama
- Jeleń ? A co to ? - spytałem zaciekawiony
- Taki rogaty zwierzak, który jest do jedzenia
- To na śniadanie jest sierść i rogi ?! - krzyknąłem puszczając pluszaka
- Nie - powiedziała mama ze śmiechem - my jemy ich mięso
- To muszą naprawdę nas lubić skoro oddają nam swoje mięso - powiedziałem uśmiechnięty
<Mamo ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz