- Tabasco dobrze wiem, że dziś umrę, ale najpierw obiecaj mi coś. Obiecujesz ? - spytałam
- Zajmij się Aidenem i nigdy mu nie mów, że nie jesteś jego prawdziwą matką. Obiecałaś - spojrzałam na nią błagalnie
Położyłam się i Tabasco podała mi narkozę... Zasnęłam i już nigdy się nie obudziłam.
<Tabasco jak przebieg porodu ? Co z Aidenem ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz